Forum www.slawnaczworka.fora.pl Strona Główna
 
 FAQFAQ   FAQSzukaj   FAQUżytkownicy   FAQGrupy  GalerieGalerie   FAQRejestracja   FAQProfil   FAQZaloguj 
FAQZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   
Lonely Ringo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.slawnaczworka.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
LittleKoala
The Night Before


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:59, 16 Paź 2010    Temat postu: Lonely Ringo

-Od piętnastu minut tak siedzi. – mruknął Paul przyglądając się Ringo z wisielczą miną siedzącemu przy stole. Co prawda chłopiec trzymał w ręku widelec, ale zamiast użyć go do jedzenia jajecznicy, którą miał na talerzu przed sobą, najpierw trochę w potrawie pogmerał, a po chwili zaczął po prostu machinalnie brzdękać sztućcem o porcelanowy talerz. Nie odzywał się, ale zbolała mina zdradzała wszystko. Powód tak wielkiego przygnębienia mógł być tylko jeden.
-Ale mu zaraz przywalę… - Lennon miał już powoli dosyć hałasu jaki wywoływał jego otępiały przyjaciel.
-Ritchie, bo nam talerz rozłupiesz… - skarcił go Harrison.
-To rozłupię. I tak nic już nie ma sensu. – jęknął Starr nie odrywając wzroku od talerza.
-Dobra, rób co chcesz. – George wzruszył ramionami, a następnie rozsiadł się wygodnie na sofie. John podszedł do niego i boleśnie szarpnął za ramię.
-Ała! Czego? – spytał Harrison. Lennon skinął głową w stronę Ringo.
-I co ja mam niby zrobić? Serca mu nie posklejam. – oświadczył George. –Chce się męczyć, niech się męczy.
-Paulie, powiesz mu coś? – spytał John pełen nadziei. McCartney z wielkim wysiłkiem zwlókł się z fotela. Podszedł do Starra, pokręcił się chwilę koło niego, w końcu usiadł obok. Nie bardzo wiedział od czego zacząć.
-Rich… - powiedział w końcu, ale na tym jego pomysły się skończyły. - Eee… - zastanawiał się nad dalszym tematem rozmowy. - Yyyhm…
-Zapomniałem mu powiedzieć, żeby mówił po angielsku. – szepnął John.
-Ty… - Macka w dalszym ciągu nieudolnie próbował zwrócić na siebie uwagę Ringo. – Ty… Masz to zamiar jeść? – zapytał w końcu niepewnie. Starr przesunął talerz w jego stronę.
-No, przynajmniej już tak nie… - zaczął John. W tym momencie Ringo ukrył twarz w dłoniach i zaczął wyć.
-Paul, oddaj mu ten talerz! – płacz Starra okazał się być o wiele głośniejszy niż jego poprzednie zajęcie.
-Mowy nie ma!- oburzył się McCartney. – Jestem głodny. – dodał, po czym przystąpił do konsumpcji jajecznicy.
-Boję się, że kiedyś mogę się obudzić w jego żołądku. – ze strachem w głosie powiedział George.
-Wszyscy tam w końcu trafimy... – stwierdził Lennon. - …pewnej mrocznej nocy, kiedy lodówka będzie pusta… - zaczął się makabrycznie śmiać. Ringo zawył jeszcze głośniej niż dotychczas.
-Dobra, raz kozie śmierć. –powiedział do siebie Harrison, po czym zajął miejsce obok Starra. –Rich…
-Zostaw mnie! – wrzasnął natychmiast wielkonosy perkusista. – Nie widzisz, ze jestem smutny?!
-A to się bardzo dobrze składa… -Lennon poderwał się z kanapy. - …bo na smutki… - otworzył szafkę pod zlewem i wyjął z niej szklaną butelkę. - …najlepsza jest flaszka wódki. – oznajmił stawiając przed Starrem półlitrową butelkę trunku.
-Teraz się zacznie… - Paul już przeczuwał jak skończy się ten dzień.
-Nie dziękuję. – odparł Ringo ponownie zaczynając swój ,,koncert”.
-Albo to wypijesz, albo ci tym przywalę. - oświadczył John. – Paul, George, wy też chcecie?
-Żebyś nam przywalił? – spytał wystraszony McCartney.
-Nie, pytam czy chcecie się napić!
Paul pokręcił przecząco głową, George wzruszył ramionami.
-Dobra, to gdzie są kieliszki? –Lennon zaczął przeszukiwać szafki.
-Nie mamy kieliszków. Wyjmij kubki. – polecił Macka.
-To już nie lepiej ze szklanek? – spytał George.
-Nie, bo mamy tylko jedną szklankę, ale za to 247 kubków… - Lennon otworzył piekarnik. W środku stało kilkanaście rzędów kubków. Jeden, który już się nie mieścił wypadł i z hukiem rozbił się o podłogę.
-246. – poprawił się.
-Po co nam tyle kubków?!
-Fani przysyłają… – wyjaśnił Lennon wyjmując z piekarnika trzy kubki, dwa z nich były podpisane hasłami: ,,Kochamy was - John, Paul, Ringo i Geroge!”, a jeden cały był w kolorowe kaczuszki. Ringo wziął go do ręki.
-Fani?! – spytał zdziwiony. John wyrwał mu go natychmiast i przytulił ceramiczny wyrób.
-Mój szczęśliwy kubeczek… - mówił głosem małego dziecka. Przestał, kiedy pozostali zaczęli mu się dziwnie przyglądać. – Znaczy… - odchrząknął. – To… to jest kubek Juliana.
-Taaaaaa, jaaaaasne… - odparł Harrison. Lennon przerwał jego drwiny.
-Wracając do tematu… - mówił nalewając wódkę do kubków. – Na złamane serce nie ma nic lepszego niż alkohol i czekoladki. A, że czekoladki znikają w tym domu w tajemniczych okolicznościach, bo ktoś je zjada... Nie będę pokazywał palcem, ale to był Mackowaty.
-Przykro mi, ale nie trafiłeś. Od tygodnia nie zjadłem ani jednej czekoladki... – z dumą oświadczył Paul. - … w tym domu. – dodał widząc niedowierzające spojrzenia przyjaciół.
-Ty, czy skrzaty, co za różnica…
-Naprawdę nie ja!
-Naprawdę ci wierzę!
-Skrzyżowałeś palce!
-Hej, zamknijcie się na chwilę! – wrzasnął George. -Telefon dzwoni.
Rzeczywiście, kiedy tylko sprzeczka ucichła pokój wypełnił dźwięk dzwonka.
-Halo? – spytał George. – Tak… Nie, obawiam się, że jest w tej chwili nieosiągalny… Czekaj, poszukam go… - zasłonił dolną część słuchawki ręką. – Jakaś laska do ciebie. – mówiąc to spojrzał na Ringo. Chłopiec pokiwał przecząco głową.
-Nie ma go, a coś mam przekazać? – spytał Harrison kontynuując rozmowę. – Rozumiem… Tak… W porządku… Do widzenia.
-O co chodziło? – natychmiast zainteresował się Lennon. – Bo jak on nie chce, to może ja bym…
-Ale chyba ona nie. A ty jesteś frajerem Rich. – odparł George.
-Jakbym nie wiedział… - Starr posmutniał jeszcze bardziej.
-Chciała cię przeprosić, że nie przyszła wczoraj do restauracji, ale to była siła wyższa.
-Tak, ja to znam… - prychnął Ringo.
-Poważnie. – zapewniał George. - Spadła ze schodów i złamała rękę.
-To fantastycznie! – wyrwało się McCartneyowi. Wszyscy spojrzeli na niego ja na uciekiniera ze szpitala bez klamek.
-Chodzi mi o to, że to znaczy, ze jej zależy!
-Jak to? – spytał Ringo zdziwiony. – To znaczy, że chciała przyjść? Że mnie jednak kocha?
-To beznadziejnie! – stwierdził John. Teraz z kolei jego komentarz wzbudził mieszane uczucia.
-Z gipsem na ręce będzie się rozbierać znacznie dłużej… –powiedział.
-Muszę do niej iść! Teraz! – zawołał Ringo, po czym pobiegł do swojego pokoju.
-Teraz, teraz… - zaczął McCartney. – Myśli, że jest taki fajny, bo ma dziewczynę.
-Taaki zakochany, taaaki szczęśliwy. – George przyłączył się do przyjaciela.
-Głupi Ringo ze swoją głupią dziewczyną. – skwitował Lennon. Starr wypadł z pokoju i pognał do drzwi.
-Jak wyglądam? – spytał przy wyjściu.
-W porządku.
-Dobrze.
-Nienajgorzej.
Ringo poprawił nieco fryzurę i zniknął zaaferowany dziewczyną nawet się nie pożegnawszy. Inni nie podzielali jego entuzjazmu.
-Żartowaliśmy! Wyglądasz jak menel! - wrzasnął za nim McCartney.
-Ostatni lump! – dodał Harrison.
-Masz u niej szanse tylko, jeśli w tym wypadku straciła też wzrok!
-Debil.
-Frajer.
-Kurdupel.
-Nie znoszę go.
-Czemu on ma dziewczynę, a my nie? – spytał George.
-Bo my siedzimy cały dzień w domu i go obgadujemy, zamiast gdzieś wyjść? – zastanowił się Lennon.
-Idę na spacer. – oznajmił Macka.
-Idę z tobą. – przyłączył się John.
-Ja też. – dodał Harrison.
Chwilę potem wypadli na dwór i pognali prosto do parku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szalony-Rolkarz
Metal Militia


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:25, 16 Paź 2010    Temat postu: Re: Lonely Ringo

LittleKoala napisał:
…bo na smutki… - otworzył szafkę pod zlewem i wyjął z niej szklaną butelkę. - …najlepsza jest flaszka wódki.

Kocham Cię! ;P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lemmonka
Lennon's Lover


Dołączył: 21 Sie 2010
Posty: 1367
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pepperland
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:30, 16 Paź 2010    Temat postu:

będe sie powtarzać po raz 5 albo 6 ,ale to nie szkodziiii


JESTEŚ GENIALNA DZIEWCZYNO!!!!I WANNA MORE!

PS.John z twoich opowiadań ma genialne teksty :hyhy:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LittleKoala
The Night Before


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:15, 16 Paź 2010    Temat postu:

Lemmonka napisał:
PS.John z twoich opowiadań ma genialne teksty :hyhy:


Z kolei Paul z moich opowiadań ma niedowład mózgu, tak mi się czasem wydaje...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Together
Lucy in the Sky with Diamond


Dołączył: 26 Sty 2011
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Penny Lane
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:25, 17 Mar 2011    Temat postu: Re: Lonely Ringo

- …bo na smutki…. - …najlepsza jest flaszka wódki. – [b]

BUHAHAHA!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Together dnia Czw 20:25, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżoniara
Dance Tonight


Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 1213
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:40, 17 Mar 2011    Temat postu:

Nie dość, że głuchnę, to jeszcze ślepnę. To już drugie opowiadanie, które jest tu od kilku miesięcy, a ja go wcześniej nie widziałam.

Te teksty o wódce... życiowe bardzo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dżoniara dnia Czw 20:40, 17 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niebieski_kwiatek
Lucy in the Sky with Diamond


Dołączył: 28 Sty 2011
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gorzów Wielkopolski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:50, 02 Cze 2011    Temat postu:

napisz jeszcze coś, bardzo proszę

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LittleKoala
The Night Before


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:03, 02 Cze 2011    Temat postu:

O Ryngoł Starrze jakoś mi ciężko idzie pisanie, ale teraz mam trochę wolnego czasu, to może dostanę natchnienia;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HoneyM
Good Day Sunshine


Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 626
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:30, 02 Cze 2011    Temat postu:

Łiii...obejrzyj sobie te filmiki z YT, może to ci pomoże ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LittleKoala
The Night Before


Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:43, 03 Cze 2011    Temat postu:

Pomagają mi piosenki Rammsteina :P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.slawnaczworka.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Style edur created by spleen & Programy.
Regulamin