Inna muzyka: Smelly :D

Szalony-Rolkarz

Michael Jackson
Moja druga miłość.

Urodził się 29 sierpnia (nie długo urodzinki) 1958r. w Gary, stan Indiana (jakby się ktoś nie domyślił to USA) jako siódme z dziewięciorga rodzeństwa. Jego mama Katherine Jackson (z domu Scruse) zauważyła, że Mike ładnie śpiewa i tym samym znalazł się w rodzinnym zespole The Jackson 5 (później The Jacksons), którego managerem był jego ojciec - Joe.

Michael będąc w zespole nagrywał solowe albumy. Pierwszy, w wieku 13 lat - "Got to be there" (1971). Później kolejne, aż na rozpoczął pełną karierę solową (1978) i na stałe rozstał się z zespołem (1984). W między czasie nagrał album "Off the wall"(1979) i najlepiej sprzedający się album na świecie "Thriller"(1982). Na tym drugim znalazła się piosenka, którą Michael wykonuje razem z Paulem McCartneyem "The girl is mine".

Płyta "Bad" (1987)to kolejne rekordy. Najwięcej singli z tej płyty trafiło na I miejsce list przebojów w USA i Wielkiej Brytanii.

Później było "Dangerous" (1991). Na tej płycie pojawiły się piosenki z udziałem gitarzysty rockowego - Slasha.

"HIStory" (1995) - album zawiera 2 płyty: jedną ze starymi piosenkami, a drugą z nowymi. Jest tam wykonanie "Come Together" przez Michaela ;D Na trasie koncertowej po wydaniu tej płyty Michael odwiedził Polskę. Koncert odbył sie na lotnisku Bemowo 20 września 1996r. Polska jest jednym z ulubionych miejsc Michaela, obok Francji i Afryki.

"Blood on the dance floor" (1997) - płyta z remixami i kilkoma nowymi piosenkami. Do jednej z nich "Ghosts" nakręcono 40 minutowy film. (Do obejrzenia na YouTube. Polecam. ;D)

"Invincible" (2001) - ostatnia płyta Mike'a. Według krytyków najgorsza w jego karierze (Oni się nie znają). Większość piosenek do spokojne kawałki poniekąd o miłości.

W 1993 i 2003r. Michael został oskarżony o molestowanie. Głupie człowieki... ;/
Miał tylko 2 operacje plastyczne nosa!
Nie wybielał się!
Michael nie był bankrutem!

Przygotowywał się to trasy "This is it".
Miało to być to 50 koncertów w o2Arena w Londynie.
Jednak los mu przeszkodził...
Jego osobisty lekarz Conrad Murray podał mu propofol...
W UCLA Centrum Medycznym w Los Angeles
25 czerwca 2009r.
O godzinie 14.26
Serce przestało bić...

Dżoniara

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że przerzuciłaś się z Maliny na Michaela.
Słucham jego dwóch piosenek na zmianę: 'The Girl Is Mine' i ' Say, Say, Say' i to głównie ze względu na Paula...

Zawstydziłaś mnie, bo się namęczyłam nad biografią Yoko ( ileż to się trzeba narobić ściągając z Wikipedii ), a Ty mi z takim czymś wyjeżdżasz...

Karla

a znacie "The man"? Tez śpiewa z Paulem. ale to jest takie jakieś... eee, togo... no mniejsza:)

Kocham Michaela. Zaraziła mnie tym moja koleżanka Marta (ta od Nirvany, Metaliki, ACDC i Gunsów;)). Mike to klawy gościu! a niech ktoś spróbuje zaprzeczyć :rrr:

LittleKoala

Bardzo go lubię. Uwielbiam za The girl is mine i State of shock (z Jaggerem).

Karla

a "give in to me" z kochanym Slashem? Cudo!

LittleKoala

Ja ze Slasha to znam jego płytę i to co grał z Gunsami (nie da się inaczej, moi koledzy uważają go za guru).

Karla

ja tam osobiście wole Izzyiego z Gunsów, ale to się wytnie ;P

LittleKoala

Ja z Gunsów znam tylko Axla (moja koleżanka za nim szalała, mnie się wydawał raczej brzydki) i Slasha (kocham gitarzystów z kręconymi włosami).

Ale my tu o Michaelu...
Żeby offtopu nie robić - ,,The Man" (bo zapomniałam wcześniej napisać) jest ped... znaczy chyba adresowane do męskiej części mniejszości sexualnych. :P

Karla

ja się w tekst nie wgłębiałam, ale i tak średnio ja lubie. Ona naprawde jest taka jakaś... ped.... :P

Lemmonka

nie jestem jego fanką (ale znam kilka-teraz i was) ,ale kto wie co bedzie za kilka lat...w końcu gust muzyczny kształtuje sie az do śmierci :)

desire

Lubię go, ale po jego śmierci każdy jego utwór puszczany w radiu mnie dobijał. Już nawet na takiej tragedii szuje robią biznes. Empik zawalony jego płytami, biografiami... Miałam go dość.