Yoko Ono Lennon

MaryMc

tak, wiemy o którą chodzi. Cóż obrzydliwa, nie obrzydliwa.... to było za jej sprawą.

Lemmonka

nie jestem pewna czy mówimy o tej samej....ale ja pierwszy raz widziałam zdjecie Lennona w werski naked...jak kupiłam ksiazke o nim na wycieczce i przegladałm ja z kumpela...to byl lekki szok bo nie wiedziałam o istnieniu takich zdjęć :]

MaryMc

heh... wersja naked jest ordżinal.. pośladki Yoko już nie bardzo.

desire

Jakoś nie przemawia do mnie rozebrana Yoko. ;D

Dżoniara

Szczerze mówiąc to Yoko do mnie nie przemawia nawet ubrana.
Nie to, że jej nie lubię, bo ostatnio odczuwam do niej jakąś sympatie... chyba normalnieję. :zdziwko:

desire

Dżoniara

Racja, widać, że go kochała. Albo dalej kocha.

No to dodam kilka zdjęć. :)

Lemmonka

a ja tam ja lubie...w te wakacje na kulturze widziałam program o Yoko i jej wystawie w polsce sprzed 2 lat....to naprawde spoko babka....(ps.wydaje mi sie ,że ona z beatli najbardziej nie lubiła Żorża)

Dżoniara

Czy ja wiem?
Ostatnio widziałam jakiś tam wywiad z nią i padło pytanie, które brzmiało mniej więcej tak:
- Jeśli miałabyś zorganizować kolację to kogo (z żyjących i nieżyjących), byś zaprosiła?
Na jej liście był między innymi George. Nie było tam ani Paula ani Ringo.

desire

Ja jestem wręcz przekonana, że najbardziej nie lubiła Paula.

Lemmonka

czytałam książke Lennon wspomnienia i to sa same wywiady.Co jakis czas oczywiście wcina sie Yoko i cały czas czepia sie Żorża-do czasu kiedy Joh nie zwrócil jej uwagi:Yoko...cos sie tak go przyczepiła?

A co do Paula...w tej samej książce gdy rozmawiali o paulu John stwierdził ,ze Paul pod sam koniec zespolu byl ok do Yoko i ona potwierdziła...

Dżoniara

No może, nie wiem.
W sumie bardzo możliwe, bo z drugiej strony czytałam gdzieś, chyba w "Niedokończonej Balladzie", że Yoko doprowadziła George'a pewnego razu do takiego szału, że w czasie nagrań wyszedł ze studia.

desire

Z kolei ja słyszałam, że nieraz tak bardzo ich irytowała, że w ogóle nie mieli ochoty widywać jej w studiu. Wiem, że Paul był wściekły, bo odsunęła Johna od reszty Beatlesów. Pewnie każdy to zauważył, bo były momenty, w których wydawało mi się, że Lennon nie jest już w tak dużej mierze częścią zespołu, a muzykiem, który zaszczyci ich swą obecnością i przyciągnie ze sobą Yoko.

Dżoniara

Moim zdaniem John naprawdę źle robił ciągając ze sobą Yoko do studia.
Chłopaki mieli od początku umowę między sobą, że żadnych osób trzecich, a on po prostu łamał zasadę.
Faktycznie to tak wygląda jakby Beatlesi rozpadali się przez Yoko. Chociaż właściwie John musiał się z tym pogodzić nie rozstając się z nią nawet na chwilę.

desire

W sumie to gdyby Yoko miała inny charakterem i co jakiś czas nie buntowała Lennona to pewnie nie mieliby nic przeciwko, gdyby ją ze sobą zabierał. Johnowi wcześniej towarzyszyła również Cynthia, George często zabierał ze sobą Pattie, a Paul Lindę, więc nie wiem, czy osoby trzecie aż tak im przeszkadzały. Chyba, że masz na myśli to, że Yoko przesiadywała z nimi podczas ich nagrań. To mogło być dla nich irytujące, ale nie ma się co dziwić. Zmieniła Johna...